26 maja 2013
Pojechaliśmy zobaczyć petronasy a po drodze zahaczyliśmy o główną informację turystyczną, która naprawdę robi wrażenie i jest z prawdziwego zdarzenia. Chcieliśmy wjechać na górę ale limit dzienny był już wypełniony, najbliższy wjazd za dwa dni. Do tego wołają 80rm za osobę, trochę przesada. Przy płaceniu okazało się, że brakuje mi 10RM więc poszliśmy szukać bankomatu ale po drodze zrezygnowaliśmy z wjazdu za taką cenę, kurdę nawet Tajnej był tańszy. Pojechaliśmy zatem do meczetu narodowego, na stary dworzec kolejowy itd. Wieczorem znowu burza z piorunami. Jak szedłem do pralni to znalazłem jakiś market lokalny i tam mieli piwo w dosyć przystępnych cenach bo chang czy san migiel po 7,50rm.
27 maja 2013
znów pokręciliśmy się po mieście, Chinatown i kilka świątyń. W jednej z nich udało nam się zobaczyć ceremonię. Po południu burza ale wieczorem przeszła więc pojechaliśmy zobaczyć petronasy nocą.