Vientiane (Ambasada Birmy i wiza)

Pojechalismy do ambasady Birmy, dojazd autobusem nr 14 cena 6000kipow/osoba. Jak zobaczycie leo garden to wysiadacie i na duzym skrzyzowaniu idzieciw w lewo pare minut i fdojdziecie do amabasady. Myslelismy ze zle idziemy, pytam sie tuktuka jak daleko i ile chce zeby do ambasady a on wola 50000kipow i pokazuje ze gdzies tam daleko. Wkurzyl mnie idziemy dfalej moze 300metrow i jest ambasada. Fajnie bo nie ma ludzi ale pani powiedziala ze zrobia na poniedzialek. Do dupy bo nie chcemy tyle cekac skoro specjalnie sie wrocilismy i prosimy zeby na jutro, kaze dzwonic i gada ze zobaczy co da sie zrobic wiec zobaczymy. Potem poszlismy do Pha That Luang. Ludzie mowia ze nie warto bo kiczowaty ze zlota itd, ale skoro to symbol Laosu to warto wg mnie zobaczyc. Tylka nie urywa ale jest dosc ciekawy. Fajne jest to ze wstepy sa niedrogie bo 5000kipow dla obcokrajowcow a dla Laosu 3000. w indonezji np roznica byla kolosalna i same wstepy takze.

Zdjęcia (26)

Komentarze (0)