Przyjechalismy do Vang vienga busem VIP 15 miejscowym, cena 45000 k, nie tak strasznie drogo, w busie sami turysci a i droga niczego sobie i wcale nikogo nie wytrzeslo jak to wszyscy opisuja w przewodnikach czy magicznych blogach. Nie kumam troche ludzi co to narzekaja jak to w Azji czangi rzygaja w autobusie, jak to smierdzi, jak to karaluchy itd. to po jaka cholere jada publicznym autobusem ktory wcale nie wychodzi jakos super duzo taniej od turystycznego. Niby chca tak z lokalsami itd tylko po co potem placza. Jak jezdzilem lokalnym transportem to fak cos mi sie podobalo a cos nie ale nie pisze o tym poematow na magicznym blogu jaki to ze mnie magik podrozy. Poza tym wszyscy mowia ze autobus wysadza poza miastem i jakie to trudnosci zeby do samego miasta sie dostac, nas tam jakos w miescie blisko centrum wysadzil kolo biura ktore sie przewozami zajmuje. W miasteczku jest calkiem przyjemnie i tanie noclegi, za ok 30 a nawet taniej mozna fajny pokoj wwynajac a i wi fi praktycznie wszedzie. Sprawdzilismy transport do Luangprabang i za 80000 i wiecej mozna busem jechac.