Ciezko rano wstac zwlaszcza ze choroba mi sie rozwinela i kaszel mam taki ze mi pluca chce wyrwac. Na pewno mnie to babsko w samolocie zarazilo jakas bakteria, dychala na mnie a w samolocie mi strasznie gardlo wyschlo, musze sobie kupic maseczke jak japonce maja. Dzis poszlismy na plaze kolo nas czyli cenang i ogolnie jestem zaskoczony bo plaza nawet ladna w porownaniu do phuketu, aonanga juz nie mowiac o penangu, woda jest czysta i ogolnie jest tu ladnie. Problem tylko z cieniem ale za 20rm mozna lezaki z parasolem wynajac. Jutro chyba wynajmiemy samochod, sa tu jakies wycieczki ale na namorzyny na zdjeciach zbyt ciekawie nie wygladaly zwlaszcza jesli juz sie kilka widzialo i jedzie sie do australii. Ale na sky bridge chyba warto.