Dupa blada jestem chory, ani browarka (a tu bezclowka, moje ulubione asahi po 2,40rm), ani poplywac, ani nawet soku czy coli zimnej, jak pech to pech zwlaszcza ze z braku czasu tym razem nie uda nam sie juz chyba polinezji i wysp cooka zrobic zwlaszcza ze pogoda tam niezbyt, na Tonga jakies cyklony szaleja. Dzien zmarnowany ale trzaba sie przed Australia podleczyc, na szczescie mam wszystkie leki wiec licze ze sie uda.