W Oamaru z rana pojechalismy do Bluepenguin colony ale niby maja tylko 36 pingwinow i niekoniecznie wieczorem przyjda wszystkie, a ogladac je mozna w budynku itd, wiec daliswmy sobie spokoj i pojechalismy do kolonii zolto okich pingwinow. tam nie ma oplaty za wstep a pingwiny oglada sie z daleka z urwiska a one sa na plazy. zoltookie nie zyja w kolonii jak np niebieskie pingwiny, chodza samotnie lub w parach ale za to mozna je spotkac w ciagu dnia a nie tylko wieczorem. Niestety wialo straszliwie i popadywalo wiec stwierdzilismy ze pojedziemy do dunedin i najwyzej wrocimy na pingwiny jesli okaze sie ze tam nic nie ma ciekawrego. Po drodze wskoczylismy na moreaki boulders. Na polwyspie otago udalo sie nam skoczyc na pingwiny zoltookie w penguin pleace gdzie oprocz pingwinow znajdujacych sie w rehabilitacji mozna zobaczyc takze podczas wycieczki. Z racji ze bylo najtaniej wybralismy takze nocleg w penguin pleace. Wieczorem pojechalismy na pilot beach gdzie moglismy obserwowac wracajace na nocleg pingwiny niebieskie. Wyszlo ich okolo 50.