Sa dwie opcje na kurs albo w szkole w miescie albo na farmie. Na farmie juz bylo niestety pozajmowane ale jedna szkola Siam Rice prowadzi zajecia na obrzezach miasta w domu z ogrodem. Gotowanie odbywa sie na powietrzu, jest bardzo mila domowa atmosfera, fajni prowadzacy. Ta szkola jest takze najtansza, nam zeszli na 850batow za osobe, inne ok1000batow. My bylismy ,mega zadowoleni pomimo ze chcielismy z poczatku na farmie, ale spokojnie moge polecic. Najpierw jest wizyta na bazarku a potem wybieramy 7 potraw i gotujemy po kolei i zjadamy swoje dania. Dawno sie tak nie najedlismy a deser (robimy na koncu) byl zajefajny. Wieczorem z racji ze to niedziela na prawie calym starym miescie odbywa sie nocny targ. Ludzi wiecej chyba niz w Tokio na glownej stacji metra ale klimaqcik fajny, szkoda tylko ze ceny sa wyzsze niz w Chiang raju.