Zrobilismy sobie wycieczke po okolicach Mandalaya. Pagoda Maha muni, Amarapura gdzie w klasztorze zyje niby ok 1700 mnichow i o 10:15 jest procesja za jedzonkiem a potem niby jedza razem, tak naprawde ilus je przy stolach ale spora cześć mnichow zabiera kociołki do swojej kwatery i tam posiłek spożywa. odwiedziliśmy też Sagaing gdzie jeden z mnichow zaprosil nas do siebie do klasztoru niestety nie mielismy czasu szkoda. Najwazniejszym punktem dnia był oczywiście most U Bein's. Nie powala na kolana ale nie mozna ominać tego miejsca bedac w Birmie.