niestety musielismy sie rozstac z naszym jucy camperem ktory byl nam domkiem przez 24 dni i zostawic go w melbourne. Lot przed polnoca wiec jest czas na zwiednie. Po 20 bylismy na lotnisku ale okalo sie ze pani chce potwierdzenie wylotu z nowej zelandii, i trzeba bylo poszukac jakiejs drukarki a wydruk 3$ za strone.