Zajechaliśmy do Santiago, zameldowaliśmy się w naszym ulubionym hotelu Quito (dziadek, który tam pracuje jest po prostu przesympatyczny) i udaliśmy się do największego centrum handlowego bo niestety w dolinie księżycowej jak kucałem przedarły mi się spodnie w kroku i trzeba było kupić nowe. Trochę czasu zeszło zanim coś na moją grubą dupę znalazłem. Na grube baby z dupami jak szafa, których tu pełno nie ma problemu do wyboru do koloru ale na większego chłopa to już kurwa nie ma portek.