Zbieramy się rano i dreptamy na pociąg . Wbijamy się elegancko co do sekundy i po chwili jesteśmy na lotnisku .
Oczywiście trzeba pokazać bilet wyjazdowy z nowej Zelandii , na szczęście mamy wszystko wydrukowane i nie ma problemu jak ostatnio, że musiałem latać po lotnisku i płacić za dostęp do neta i wydruk.
Lecimy Lanem, jedna z moich ulubionych linii lotniczych. Jak zawsze pierwsza klasa począwszy od obsługi poprzez siedzenia, rozrywkę a na poczęstunku skończywszy .
W Auckland mamy zamówiony samochód w JUCY, nasza ulubiona wypożyczalnia samochodów w tej części świata. Dzwonię i zamawiam Top Motel w Top Ten Holiday Park w Rotorua a następnie dzwonię do Jucy by nas odebrali. Najlepsze tu jak i w Australii jest to, że telefony takie telefony są za darmo. Długo nie czekamy na transport bo ktoś wcześniej też ich zamówił i po chwili jedziemy po nasze autko.